I’m dreaming of a white Christmas
Just like the ones I used to know
Where the treetops glisten, and children listen
To hear sleigh bells in the snow


Na dworze słotno, błotno i brudno. Wierzba puszcza pąki i oznajmia, że nadchodzi wiosna. I gdyby nie kuchenne zapachy i kartki w kalendarzu nikt nie wiedziałby, że już jutro Wigilia Bożego Narodzenia. Białe, magiczne święta odchodzą do lamusa, a my wraz z Bing Crosby zaczynamy marzyć o białym puchu, który towarzyszył tym magicznym dniom.
W domu pastą jeszcze nie pachnie, bo wielkie tornado przechodzi przez kuchnię. Dziś pachnie rybą, grzybami, kapustą i makiem. Zapachy przeplatają się i walczą o palmę pierwszeństwa.

Z całego serca życzymy Wam na te święta tych tradycyjnych zapachów. Niech w waszym życiu nigdy nie zabraknie smaków przeróżnych. Niech grosik zawsze będzie na karpia, niech pierwsza wigilijna gwiazdka obsypie choinkę niespodziankami. I niech są one tylko dobre.

Dlatego właśnie w kuchni różnie być musi. Niech sól jest słona i przypomina, jak smakuje słodycz. Niech piernikowe przyprawy wypalają smutki i przywodzą radość.
Niech jest gorycz i kwaśne smaki. Niech jest zimno i niech pada, bo wtedy docenia się ciepły, domowy kąt. Niech jest gwarno, bo wtedy znajdujemy chwile ciszy. Ta cisza pozwala nam na zadumkę nad życiem.
Niech płyną łzy i uśmiechy się malują na twarzach. Niech jest życie, które dotyka wszystkich naszych zmysłów, a w szczególności serca. Niech jest magicznie przez całe Wasze życie. Tego życzymy Wam na te święta i Nowy Rok.

ps. I oczywiście jak najliczniejszych spotkań w Jurajskim Koziołku w 2020 roku!