Kiedy myślę Francja widzę wieżę Eiffla, Catherine Deneuve, barwne uliczki Montmartre, Luwr. Słyszę nutki wyśpiewywane przez bardów na ulicach, napawam się wonią lawendowych pól i widokiem rozciągających się po horyzont winnic.
Kiedy wspominam Paryż, widzę dojrzałą kobietę siedzącą przy jednym ze stolików kafejki w dzielnicy łacińskiej. Z pewnością jest paryżanką. Pięknie upięty siwy kok, czerwone usta i czarujący, niewymuszony uśmiech. Kobiecie towarzyszył mały piesek, nie pamiętam rasy, ale z pewnością dopełniał całości. W skwarze lata mozolnie pracowała fontanna, która pełniła rolę tła dla tego pięknego obrazu.

Kiedy myślę Francja widzę pełne życia restauracje, bistra i kafejki. Słyszę pianistę grającego na fortepianie w jednej z restauracji, w których jadałam. Przede mną pięknie nakryty stolik i pojawiające się co jakiś czas dania. Wystarczy na nie spojrzeć, aby zacząć doceniać kunszt francuskiej kuchni. Nie bez kozery kuchnia francuska jest królową, to dziedzictwo kulturowe Francji. Ba! To światowe już dziedzictwo. Świadczyć może o tym choćby to, że język francuski stał się obowiązującym, jeśli mówimy o sztuce kulinarnej.

Dania kuchni francuskiej są lekkie, często delikatne, pięknie podane, pełne zaskakujących nut smakowych. W tych paryskich restauracjach najadały się wszystkie moje zmysły.
Większość potrawy jest również prosta w przygotowaniu. Trzeba tylko poznać klucz. Trzeba otworzyć serce i z radością wejść do kuchni. Ot, sekret najwyborniejszych dań i najlepszych kucharzy świata.
O tym właśnie będziemy pisać na naszym blogu. Będziemy was zarażać kulturą i kuchnią francuską, będziemy zdradzać sekrety i uczyć gotować.
Zobaczycie jakie to proste, kiedy pewnego dnia zaczarujecie francuską kuchnią Waszych gości!